Dla żony
26 stycznia 2022, 17:48
„ Dla Sylwii”
Szary chodnik, ciemne chmury …
Nagle zjawiłaś się Ty
i krajobraz, który taki był ponury
w tęczowe zmieniłaś mi sny!
Każdego dnia u Twego boku
lepszym się staję!
W miłosnym amoku
w barwniejsze zabierasz mnie kraje!
Miesiąc za miesiącem
inne nim błysną … gasną,
a Ty jesteś słońcem,
gdy w Twym zapachu staram się zasnąć!
By o poranku w Twym oddechu
i w Twych objęciach się zbudzić,
aby się kochać – do utraty tchu.
Wiedzieć, że nic miłości nie ostudzi!
Po codziennym zaś znoju
do Twego przytulić się serca
i o ludzi naszego się modlić pokroju
by ich nie tykał zdrady innowierca!
Potem we wspólny zapadniemy sen,
niech miłość kwitnie, niech zginą smutki,
niechaj to trwa, aż nadejdzie ten …
sen, po którym nie będzie już pobudki!
Dodaj komentarz